fbpx

Nowa Lewica

image_intro_alt

Lewica ponownie apeluje o weto Lex Czarnek 2.0!

Mimo sprzeciwu środowiska szkolnego, organizacji pozarządowych i samorządów większość sejmowa z PiS ponownie uchwaliła reformę szkolnictwa zwaną LexCzarnek 2.0. Ustawa złożona przez ministra edukacji została na początku roku zawetowana przez prezydenta Andrzeja Dudę. Te same przepisy kolejny raz zostały złożone po wakacjach, tym razem jako projekt poselski, co pozwoliło ministrowi Czarnkowi ominąć obowiązkowe konsultacje społeczne. Podobnie jak za pierwszym razem, tak i teraz spotkały się jednak ze stanowczym sprzeciwem uczniów, rodziców, nauczycieli, dyrektorów, samorządowców i organizacji pozarządowych, a wszystko dlatego, że ustawa ta ograniczy autonomię szkół, dając kuratorom nieograniczoną władzę w zakresie decydowania o zajęciach pozalekcyjnych.

 

"Fundament tych przepisów to to, aby kuratorzy oświaty, czyli namiestnicy ministra edukacji narodowej w terenie, decydowali o tym, co, kiedy, jak odbędzie się w szkole. Do tej pory praktyka była bardzo prosta i bardzo czytelna. Rodzice, Rady Pedagogiczne, uczniowie decydowali, jakie zajęcia pozaszkolne w szkole się odbywają, kto, z jakimi prelekcjami do nich przychodzi, czy to są lekcje obywatelskie, czy lekcje o Konstytucji, czy lekcje edukacji seksualnej. To była dobrowolna i swobodna decyzja każdej społeczności szkolnej. Teraz ma być tak, że jak kuratorowi oświaty się coś nie spodoba, będzie mógł zdecydować, żeby takich zajęć nie było" - ocenił poseł Tomasz Trela.

 

Parlamentarzysta przypomniał, że razem z wiceprezydent Łodzi od początku sprzeciwiali się tym przepisom, apelując do prezydenta Dudy o weto pierwszej wersji ustawy. Zauważył, że wówczas prezydent posłuchał apeli środowiska szkolnego, samorządowców i organizacji pozarządowych, wyrzucając szkodliwą ustawę do kosza. Wskazał, że w kolejnym podejściu ustawa nie zmieniła się, a jej główną intencją wciąż jest podporządkowanie szkolnictwa politycznej woli ministra. Poinformował, że wspólnie z Małgorzatą Moskwa-Wodnicką, wiceprezydent Łodzi, ponownie kierują do prezydenta Dudy apel o weto tych szkodliwych przepisów.

 

"Oczywiście cały czas stoimy na stanowisku, że te przepisy ustawy niszczą polską edukację, biorąc pod uwagę chociażby zapisy związane z tym, że to kurator będzie decydował i ostatecznie wyrażał zgodę na wejście organizacji pozarządowych do placówek edukacyjnych, co oznacza, że szkoły stracą autonomię. I to nie jest nic innego jak realizacja słów, które zapowiedział minister Czarnek, że nie będzie żadne »lewactwo«, żadne »gender« ani zajęcia z edukacji seksualnej wchodziły do placówek edukacyjnych" - stwierdziła Małgorzata Moskwa-Wodnicka, wiceprezydent Miasta Łodzi.

 

Samorządowczyni poinformowała, że miasto przeanalizowało współpracę między placówkami edukacyjnymi a organizacjami pozarządowymi i każda z 300 placówek na stałe współpracuje co najmniej z 2 organizacjami, co oznacza, że kurator dla samej Łodzi musiałby wydać co najmniej 600 decyzji dotyczących zajęć pozalekcyjnych. Zwróciła też uwagę na sytuacje, kiedy organizacje zajmujące się pomocą psychologiczną muszą pilnie wejść do placówki po zdarzeniach kryzysowych. Dopytywała, czy kurator będzie w stanie reagować odpowiednio szybko.

 

Prezydent Duda, wetując na początku roku pierwszą wersję przepisów, podkreślał, że to rodzice powinni decydować o wychowaniu dzieci, tymczasem ustawa daje ogromne uprawnienia kuratorom i to oni będą mieli najwięcej do powiedzenia kwestii wychowania najmłodszym, ograniczając uprawnienia nauczycieli, dyrektor, a nawet rodziców, o czym przypomniała wiceprezydent Moskwa-Wodnicka. Nie był to jedyny argument prezydenta Dudy, o którym przypomniała samorządowczyni Lewicy. Wspomniała też o słowach prezydenta, który stwierdził, że wobec wojny za wschodnią granicą, potrzeba więcej współpracy i konsultacji, zamiast sporów, tymczasem ustawie zainicjowanej przez ministra Czarnka sprzeciwiają się niemal wszystkie środowiska i organizacje związane z edukacją. Ustawa po przyjęciu przez Sejm trafi na biurko prezydenta Andrzeja Dudy, który zdecyduje, czy ja podpisać, odesłać do Trybunału Konstytucyjnego czy zawetować. O tę ostatnią opcję zaapelowali dziś przedstawiciele Lewicy.

 

Newsletter

Chcesz być na bieżąco? Zapisz się do naszego newslettera!
W związku z rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) nr 2016/679 o ochronie danych, wyrażam zgodę na gromadzenie, przetwarzanie oraz wykorzystywanie przez Nową Lewicę przekazanych przeze mnie danych osobowych w celach informacyjnych i promocyjnych związanych z działalnością Nowej Lewicy w celach administracyjnych na użytek newslettera, w szczególności wyrażam zgodę na otrzymywanie drogą elektroniczną newslettera oraz informacji o przedsięwzięciach organizowanych lub współorganizowanych przez Nową Lewicę, a także informacji o bieżących wydarzeniach politycznych. Czytaj dalej...

UWAGA! Ten serwis używa cookies i podobnych technologii.

Brak zmiany ustawienia przeglądarki oznacza zgodę na to. Czytaj więcej…

Rozumiem